Rozważam zmianę licencji moich projektów na #GPL, począwszy od przyszłych wersji. Albo przynajmniej tych projektów, w których jest więcej linii kodu niż byłoby linii informacji o licencji. Dlaczego? Być może dorosłem już, by zrozumieć jak złe są korporacje. Choć istotniejszym pytaniem jest: dlaczego przedtem używałem permisywnych licencji?
Być można to po prostu moja łatwowierność, przekonanie w "permisywną" definicję wolności. Chciałem, by moje programy pomagały ludziom. Nie liczyło się dla mnie, czy ktoś inny mógłby na nich zarabiać, albo użyć ich jako części własnościowego oprogramowania, a przynajmniej tak długo, jak mój oryginalny program pozostałby wolny.
Być może chodziło o prostotę — krótką licencję, kt
... show moreRozważam zmianę licencji moich projektów na #GPL, począwszy od przyszłych wersji. Albo przynajmniej tych projektów, w których jest więcej linii kodu niż byłoby linii informacji o licencji. Dlaczego? Być może dorosłem już, by zrozumieć jak złe są korporacje. Choć istotniejszym pytaniem jest: dlaczego przedtem używałem permisywnych licencji?
Być można to po prostu moja łatwowierność, przekonanie w "permisywną" definicję wolności. Chciałem, by moje programy pomagały ludziom. Nie liczyło się dla mnie, czy ktoś inny mógłby na nich zarabiać, albo użyć ich jako części własnościowego oprogramowania, a przynajmniej tak długo, jak mój oryginalny program pozostałby wolny.
Być może chodziło o prostotę — krótką licencję, którą byłem w stanie zrozumieć.
Być może była to kwestia braku wiary w GPL i jego egzekucję. Przypadki takie jak nVidia obchodząca licencję jądra Linuksa, grsecurity stające się własnościowym produktem, Oracle budujący wymuszenia w oparciu o AGPL, czy kolejne rządy państw łamiące licencję OpenSC. Wszak — nawet jeśli jakaś korporacja złamie moje prawo autorskie, co będę w stanie zdziałać?
Jednakże myślę, że czas to zmienić. Widząc, że coraz więcej #OpenSource się sypie, warto głośno powiedzieć: "wierzę w #WolneOprogramowanie, i do diabła z korporacyjnym wyzyskiem!"