Takie małe pomysły pod dyskusje.
1. Likwidacja progu wyborczego. Zwiększy to szansę na odwzorowanie poglądów osób głosujących w wyborach. Realnym progiem wyborczym będzie "podzielność" ostatniego mandatu
2. Nałożenie niskich maksymalnych kwot jakie partie/komitety mogą wydać na wybory. Zmniejszy to wpływ "bogactwa" partii na sposób prowadzenia kampanii.
3. Zmniejszenie ilości osób poselskich do 300. Niższe koszty utrzymania
4. Wprowadzenie zasady max 2 kadencje z rzędu a następnie 1 kadencja przerwy dla osób w Parlamencie z zakazem pracy w spółkach skarbu państwa etc na stanowiskach kierowniczych (walka z alienacją władzy)
Ogólnie to chodzi mi o to że w mojej ocenie lepsza sytuacja to więcej mniejszych partii, które dzięki temu będą mogły sobie pozwolić na bycie bliżej ludzi i bycie bardziej "ideologiczne" oraz częstrza rotacja polityków, tak aby zlikwidować status "polityka zawodowego"
MiKlo:~/citizen4.eu$💙💛
•Zniesienie progu wyborczego przy zachowaniu obecnej metody podziału mandatów w praktyce nie zmieniłoby prawie NIC. Bo przekroczenie progu w kraju nie oznacza otrzymania mandatów a jedynie prawo do uczestniczenia w podziale mandatów w okręgach. Jaka jest szansa że partia/komitet , które w kraju dostaną np 1% głosów przekroczą w którymś okręgu ten próg 5-14% wynikający z D'Hondta ? Raczej mała.... show more
Zniesienie progu wyborczego przy zachowaniu obecnej metody podziału mandatów w praktyce nie zmieniłoby prawie NIC. Bo przekroczenie progu w kraju nie oznacza otrzymania mandatów a jedynie prawo do uczestniczenia w podziale mandatów w okręgach. Jaka jest szansa że partia/komitet , które w kraju dostaną np 1% głosów przekroczą w którymś okręgu ten próg 5-14% wynikający z D'Hondta ? Raczej mała.