Skip to main content


Polska wobec kontroli czatu


btw wie ktoś, co to za szyfrowanie, którego służby nie złamią, ale rodzice tak? 🤔
po co łamać szyfrowanie czatu, emaili, skoro można mieć wejście na urządzenie końcowe (komp/telefon)

Po co prosić człowieka o podjęcie współpracy, skoro można mu podrzucić komrpomaty pedofilskie i zniszczyć życie tak, że on sam poprosi o współpracę i będzie twoim psem?

Sugeruję zmienić perspektywę, bo u nas we wschodniej jewropie jest chyba taka właśnie... smutnawa
ten procent świadomych rodziców co rozmawiają o problemach dzieci (w ogóle rozmawiają i słuchają) to jaki jest? 1%?
This entry was edited (1 year ago)
Zacznijmy od tego ze na wzor francuski w polskich szkolach powinien byc zakaz uzywania telefonow komorkowych i urzadzen elektronicznych z esim jak np. Zegarki. Mam znajomych co pracują na wszystkich etapach edukacji i telefony sa przyczyna braku koncentracji ale tez wielu patologii. Rodzice w podstawówce sami wciskaja dzieciom komorki zeby miec nadzor i wiedziec co sie dzieje w szkole. Prowadzi to do absurdalnych sytuacji gdzie dziecko potrafi zadzwonic do rodzica ze skarga na nauczyciela przy nauczycielu... To nie sa odosobnione przypadki. Pornografia w szkole to juz plaga u dzieci od najmniejszych klas podstawowki i problemem sa nie komorki ale brak wychowania seksualnego i debilizm rodzicow. Polska szkola i w ogole te kolejne pkkolenia to tykajaca bomba...
This entry was edited (1 year ago)
@didleth
Ale z tymi telefonami na lekcjach to już przesadziłaś. Nauczyciel, używając jakichkolwiek pomocy dydatktycznych musi mieć jakąś minimalną choćby kontrolę jak uczeń z nich korzysta. A na jakiej podstawie nauczyciel miałby prawo zaglądać do PRYWATNEGO telefonu ucznia ?
@cenobitz
1) piórnik czy plecak też są prywatne i jakoś nauczyciele dają radę
2) kontrolujesz zadanie. Jeśli uczeń go nie wykonał, to znaczy, że coś w tym telefonie wyklikał źle. Analogicznie przy pracy z podręcznikiem uczeń mógł patrzeć nie na tę stronę co trzeba lub bazgrać po książce notatki zamiast szukać informacji, ale to nie powód, by delegalizować używanie w szkołach podręczników (chociaż nad tym, że ważą tonę a uczniowie muszą je ze sobą taszczyć, warto się zastanowić)