Wiecie, jak to jest. Obce miasto, czas na kawę, żeby jakoś funkcjonować, szybki risercz typu rzut okiem i cyk. Kawka i drożdżówka w sklepie Spichlerz Caffe za... 4,5zł.
Sklepy socjalne to jest coś, z czym w Polsce jeszcze spotykam się sporadycznie, a uważam, że to inicjatywy warte wspierania.
Chwilkę pogadałem z pracownicami, bo chciałem dowiedzieć się jak najwięcej, żeby wrzucić na #OSM
Trzeba tylko teraz zetknąć, jak to sprytnie zrobić, bo pewnie są tagi, o których jeszcze nie słyszałem.
Sklepy socjalne to jest coś, z czym w Polsce jeszcze spotykam się sporadycznie, a uważam, że to inicjatywy warte wspierania.
Chwilkę pogadałem z pracownicami, bo chciałem dowiedzieć się jak najwięcej, żeby wrzucić na #OSM
Trzeba tylko teraz zetknąć, jak to sprytnie zrobić, bo pewnie są tagi, o których jeszcze nie słyszałem.